Teologiczne kryteria oceny

Ważnym elementem, mogący służyć jako pomoc przy ocenie tych skomplikowanych przeżyć religijnych, jakim są doświadczenia mistyczne, może być ocena skutków (por. Makselon 1995, 278 – 279), na którą składają się: harmonia życia wewnętrznego z życiem zewnętrznym (Nowak 2000, 163), pokora podmiotu doświadczenia mistycznego (Żechowski 1992, 64), aktywności dla dobra Kościoła (doświadczenie mistyczne nie jest to dar prywatny dla prywatnej osoby lecz dar, który musi służyć wzrostowi Ciała Mistycznego – por. Nowak 2000, 172), kryterium miłości bliźniego, kryterium radości i przemiany (Nowak 2000, 142 – 173).  Według niektórych to kryterium jest najważniejsze: „fałszywi prorocy rodzą fałszywe owoce, prawdziwi prorocy rodzą owoce prawdziwe. To kryterium owocowania byłoby dla mnie nie mniej ważne niż kryterium pokory. Ale jedno i drugie razem próbowałbym konfrontować i wtedy dopie­ro mógłbym mieć wskazówkę, czy mam do czynienia z autentycznym doświadcze­niem mistycznym, czy tylko z iluzjami, jakimś rodzajem patologii” (Żechowski 1992, 64).

Poszczególne kryteria charakteryzują się następującymi właściwościami:

harmonia życia wewnętrznego z zewnętrznym zdaje się korespondować z psychologiczną koncepcją radzenia sobie (coping – por. Bickel, Ciarocchini, Sheers, Estand, Powell, Pargament 1998; Ganzevoort 1998; Jenkins, Pargament 1995; Pargament 1990, 1996, 1997, 1998a, 1998b; Pargament i Park 1995, 1997; Pargament, Zinnbauer, Scott, Butter, Zerowin, Stanik 1998): „droga do życia mistycznego ma zazwyczaj swoje źródło w szczególnym doświadczeniu sacrum, które wpływa na dalszy bieg życia konkretnej osoby. Widoczny jest również wpływ mistyka na społeczność, w której on żyje i pra­cuje. Psychotyk jest całkowicie zajęty swoim doświadczeniem, jest ono dla niego jedynym realnym światem, do którego pragnie nagiąć całą rzeczywistość. Tymczasem mistyk eklezjalny przy całej mocy swego doświadczenia, nawet ekstatycznego, nie odczuwa absolutnie żadnej trudności w wykonywaniu swo­ich codziennych obowiązków. Również w wykonywaniu tak zwanych obowiąz­ków świeckich nie odczuwa, jakoby tego rodzaju praca odciągała go od Boga. W swoich obowiązkach jest po prostu „normalny”, równocześnie jednak każdy wykonywany obowiązek ma dla niego wymiar sacrum, łaską jest praca, którą rozumie jako drogę do udoskonalenia, do uświęcenia; ekstaza jeszcze bardziej ukazuje mu wartość życia doczesnego, widzi ten wymiar lepiej niż inni, rozumie o wiele głębiej piękno i wartość pielgrzymowania w doczesnym życiu” (Nowak 2000, 171).

pokora podmiotu stanowi wyznacznik umiejętności dostosowania się do otoczenia pomimo „nadnormalnych” zdolności oraz nonkonformistycznej postawy: „Życie stałoby się cuchnącą stojącą wodą, gdyby zabrakło geniuszy ducha i łaski, mistyków i ekstatyków eklezjalnych. Ich zachowanie czasem sprzyjało powstawaniu złudzeń oraz złośliwych interpretacji. Ich signum świętości również tym się charakteryzowało, że nie byli zadufani w sobie, mieli swoich kierowników duchowych i szli pokornie za ich wskazówkami. Autentyczny mistyk i ekstatyk eklezjalny nie uważa siebie za świętego. Bardzo często sięga do Bożego Miłosierdzia w sakramencie pokuty. Słucha Kościoła świętego. Kto wydaje negatywne opinie o świętych, autentycznych mistykach eklezjalnych, ten z reguły nie pozwala się przez ­innych prowadzić, sądząc że ma własną prywatną drogę do świętości i nie potrzebuje w tej materii żadnych pouczeń ani kierownika; właśnie taka poi świadczy o pewnych skłonnościach psychotycznych” (Nowak 2000, 164).

kryterium aktywność dla dobra Kościoła, miłości bliźniego oraz radości i przemiany wiążą się między sobą i zasadniczo sprowadzają do podkreślania wymiarów społecznych doświadczeń mistycznych, w celu eliminacji autystycznych postaw u jednostki, widocznych np. w postawie psychotycznej albo mistykach apersonalistycznych: „pseudoekstaza psycho­tyków, podobnie zresztą jak ekstatazy mistyki Dalekiego Wschodu, nie budzą zainteresowania owocami ducha, nie ma mowy o miłości bliźniego, o dobru życia społecznego. Finałem tychże ekstaz jest smutek. Doświadczenia ekstatyczne u mistyków eklezjalnych cechuje dynamizm działania zarówno w życiu wewnętrznym jak i zewnętrznym. W życiu ekstatyka dochodzi do bardzo czytelnej przemiany, nie kończy się ona smutkiem, lecz radością działania, modlitwą i czynem, miłością Boga i bliźniego. Możemy nawet mówić o bardzo czytelnej syntezie życia wewnętrznego z życiem zewnętrznym, przy czym oba te światy zachowają swoją tożsamość” (Nowak 2000, 172). „Psychotyk w swoich doświadczeniach czy w ekstazie jeszcze bardziej odcina się od otaczającego świata, izoluje się, neguje wart świata, w którym żyje. Negacja według A. Kępińskiego ma trzy nurty: ontologiczny, eschatyczny i charyzmatyczny. Człowiek doświadczając ekstazy chaotycznej jest przekonany, że dotarł do samej istoty rzeczy, zostały mu jawione tajne sprawy ostateczne i tą eschatyczną rzeczywistością żyje. Jego „miłość bliźniego” polega na „heroicznym czynie”, by uratować ludzkość zagłady swoim cierpieniem, pragnie przygotować ludzkość na przyjęcie innego świata. Wiedziony swoim ekstatycznym przesłaniem staje się źródłem ustawicznych konfliktów, a przecież to on pragnie dobra dla wszystkich, nawet drogą autodestrukcji” (Nowak 2000, 173).

              Należy jednak dodać, że weryfikacja doświadczeń mistycznych wymaga uwzględniania stałego i dynamicznego napięcia pomiędzy zdolnością do transgresji podmiotu (pogranicze normy, samotność, izolacja z przymusu, kryzysowanie, wizje, oschłości, itd.) oraz umiejętnością dostosowanie się do otoczenia (radzenia sobie – coping, konformizm, pokora, kościelny kontekst, preferowana struktura doznań, itd.).

Kontekst teoretyczny

zgodność treści doświadczeń mistycznych z Pismem św. interpretowanym przez odpowiednie organy w łamach denominacji (kluczowa rola teologii): ten element zasadza się na zakładanej prawdzie, iż Objawienie skończyło się na osobie Jezusa Chrystusa i żadne doświadczenie mistyczne nie może wnieść nic nowego, co najwyżej może jedynie pogłębić rozumienie tamtego. Ryzyko wyjałowienia doświadczenia mistycznego wiąże się zaniedbaniem teologii na rzecz psychologii: „przymiotnik mistyczny oddala się z wolna od przymiotnika teologiczny. Samo pojęcie mistyczny przeciwstawia się pojęciu zwykły i zaczyna mieć posmak niezwykłego. O takiej ewolucji świadczy literatura: „Z chwilą gdy słowo mistyka separuje się od słowa teologia, zaczyna wykazywać tendencję do stawania się samodzielną for­mą literacką”” (Sudbrack 1996, 31),

podkreślanie roli własnego doświadczenia mistycznego w ramach własnej tradycji: „wiara jest darem nowego, głębszego dostępu do rzeczywistości, jest oglądem, który dla niewierzącego jest niedostępny – przynajmniej gdy chodzi o jego właściwe centrum. Miłość ma oczy, serce ma racje (Pascal), a te pozostają zamknięte dla tego, kto nie kocha. Zbliżać się do mistyki trzeba w oparciu o przekonanie własnej wiary i z żarliwością człowieka, który szuka doświadczenia Boga” (Sudbrack 1996, 21),

– zdolność do rozpoznawania duchów polega na wykształceniu zdolności do superwizji u specjalistów z dziedziny mistycyzmu. Zakładana tutaj jest przede wszystkim osobiste doświadczenie w zakresie medytacji, znajomość różnych metod medytacji oraz psychologii: „Była cała teoria rozeznawania duchów, już u św. Jana Ewangelisty, u św. Pawła […] Znana jest w historii duchowości św. Ignacy Loyola jako mistrz wyznaczania kryteriów rozeznawania duchów i to wiązałbym właśnie z kardiognozis. Wiedzę na ten temat można zdobyć, ale prawdziwym kardiognostykiem może być naprawdę tylko ten, któremu Bóg dar wnikania w serce. Mieć przenikliwe spojrzenie czy widzenie serca to jest dar Boga dla wspólnoty kościelnej, dla wspólnoty religijnej” (Żechowski 1992, 65).