Kompetencje nauk

Specyfika nauk empirycznych (metoda nomotetyczna)

Z ­­­­­rozróżnieniem metod idiograficznych i nomotetycznych najczęściej można się spotkać w psychologii osobowości.  Pojawia się pytanie, czy lepiej jest dokładnie badać określoną osobę, aby dojść do pełnego jej rozumienia, pozwalającego na przewidywanie tego, jak zachowa się ona w różnych momentach i w różnych okolicznościach, czy też należy raczej starać się ustalić istniejące i wspólne dla wszystkich ludzi cechy. W tym ostatnim wypadku można cechy osobowości mierzyć za pomocą ustalonych wcześniej skal, co pozwoli stwierdzić, jak najprawdopodobniej zachowają się wszyscy ludzie w różnych momentach i w różnych okolicznościach. Takie postępowanie, bardziej niż podejście idiograficzne, odpowiada naukom przyrodniczym. Podejście idiograficzne zakłada niepowtarzalność ludzkiej osoby, jego celem jest przedstawienie pełnego obrazu danej osobowości.  Natomiast podejście nomotetyczne wybiera i mierzy jej kluczowe cechy.

Genezą tego sporu są dyskusje dziewiętnastowiecznej niemieckiej filozofii, w których argumentowano, że istnieje zasadnicza odmienność treści twierdzeń, do jakich prowadzą analizy snute w ramach nauk społecznych i nauk przyrodniczych, i że oba rodzaje dyscyplin muszą stosować odmienne metody badań. Przedmiot, jakim zajmują się nauki społeczne, wymaga „rozumienia”. Natomiast dla nauk przyrodniczych bardziej odpowiednie są metody prowadzące do wyjaśniania, przewidywania czy kontrolowania zjawisk, czyli metody eksperymentalne i ilościowe wraz z analizami statystycznymi. Rozróżnia się zatem odpowiednio nauki idiograficzne i nomotetyczne, pierwszy użył tych terminów  Windelband. Allport (1962) zaś pierwszy stosował je w odniesieniu do psychologii.

Z trzech najbardziej   znanych kierunków psychologii behawioryzm skłania się  ku podejściu nomotetycznemu, a psychoanaliza i psychologia humanistyczna są naukami idiograficznymi

Najbardziej oczywiste jest to, że pozwala ono na uogólnienie wyników badań próby na całą populację. Wynika to z tego, że kładzie się tu nacisk na staranne mierzenie, dokładne kontrolowanie badań i możliwość ich powtórzenia oraz zainteresowanie raczej ogólnymi zależnościami niż pojedynczymi przypadkami – dzięki temu wszystkiemu spełnione są standardy nauk ścisłych i przyrodniczych.

Do badań nomotetycznych należeć będą wszelkie badania jednostek i grup nastawione na ustalenie ogólnych praw rządzących zachowaniem. Radford  i Kirby (1975) twierdzą, że mogą to być trzy rodzaje praw.

1. Klasyfikujące ludzi na poszczególne kategorie, tak aby można było przewidzieć ich możliwe formy zachowania w określonych sytuacjach.

2. Ustalające zasady zachowania, stosujące się do ludzi w ogóle, np. zasada dysonansu poznawczego czy zasady rządzące zmianą postaw bądź funkcją nagród i kar w procesie uczenia się.

3. Ustalające wymiary, na których można, po zastosowaniu jakiegoś standaryzowanego testu, opisywać i porównywać ludzi.

Specyfika nauk humanistycznych (metoda idiograficzna)

Zwolennicy modelu badań idiograficznych sądzą, że należy analizować ludzkie zachowania w pogłębionych studiach jednostkowych (zakładających niepowtarzalność ludzkiej osoby) prowadzących do odkrycia praw odnoszących się tylko do danego konkretnego przypadku. Inni uważają, że podejście nomotetyczne jest bardziej użyteczne i pozwala na badanie grup ludzkich (w których, jak się zakłada, jednostki mają wiele wspólnych cech), co umożliwia odkrycie praw ogólnych i stosujących się do wszystkich. Odpowiedź na pytanie, czy psychologia powinna być nauką nomotetyczną czy też idiograficzną, ma olbrzymie znaczenie dla naukowego statusu tej dyscypliny wiedzy, gdyż metody idiograficzne są czymś charakterystycznym dla humanistyki, a metody nomotetyczne są typowe dla nauk przyrodniczych.

Badania idiograficzne, nakierowane na poznanie zarówno niepowtarzalności jednostki, jak i całości jej osobowości, mają nam dać głęboki i kompletny jej obraz. Takie niepowtarzalne cechy osoby ludzkiej mogą być czymś ważnym, gdyby jednak takimi nie były, pozostaną nam tylko wady podejścia idiograficznego.

1. To co wiemy o danej osobie, niewiele mówi nam o innych ludziach. Uogólnianie na podstawie przykładów jest czymś ryzykownym. (Dlatego możliwość powtórzenia badań jest czymś istotnym). Niemniej jednak analizy przypadków zajmują ważne miejsce w naukowej psychologii, są użyteczne w badaniach rozciągniętych w czasie i związanych z procedurami wymagającymi dużych nakładów finansowych. Przykładem takich badań może być przypadek Washoe, szympansicy uczonej języka migowego.  Dukes (1965) stwierdza, że wiele analiz przypadków było „kamykami strącającymi lawiny” postępu teorii psychologicznej (np. badania samego Piageta).

2.  Badania idiograficzne z pewnością sprzyjają intuicyjnym i opartym na subiektywnych wrażeniach ustaleniom, co utrudnia rozstrzygnięcie, które z tak badanych zmiennych są ważne, które zaś nieistotne dla zdeterminowania ludzkiego zachowania.

Specyfika nauk  filozoficznych

Podstawowa różnica między filozofią a naukami niefilozoficznymi wyraża się w tym, że ta pierwsza może poddać swoje teoretyczne podstawy krytyce za pomocą swoich własnych środków, natomiast dyscypliny nie filozoficzne nie są do tego zdolne. Socjolog czy psycholog, fizyk czy biolog w swoich badaniach nie może sprawdzić podstaw teoretycznych swojej dyscypliny i w związku z tym musi przyjąć pewne wyjściowe założenia (uznać pewne twierdzenia za prawdziwe bez udowodnienia ich prawdziwości oraz stosować uznawane metody badawcze bez ich sprawdzenia).  Filozofia dysponuje odpowiednimi narzędziami teoretycznymi pozwalającymi mu poddać krytyce każdą teorię świata (zarówno filozoficzną, jak niefilozoficzną). Ponadto jest ona w stanie podać racjonalne uzasadnienia takiego a nie innego stanowiska (w przeciwieństwie do naukowca-niefilozofa, przyjmującego pewne stanowisko bez teoretycznego uzasadnienia). Podobnie wygląda wzajemna zależność między filozofią a naukami formalnymi, stosującymi metody aksjomatyczno-dedukcyjne i badające sferę obiektów abstrakcyjnych (idealnych).

Podstawową tezą uznawaną na gruncie paradygmatu naukowego są twierdzenia Goedla o niezupełności i niespójności systemów matematycznych, w myśl których nie można zbudować żadnej sformalizowanej teorii, która odnosiłaby się do wszystkich zdań: „dla dowolnego zdania arytmetycznego możemy zbudować sformalizowaną teorię, w której zdanie to jest rozstrzygalne, nie możemy zbudować sformalizowanej teorii, w której rozstrzygalne byłyby wszystkie zdania arytmetyczne” (Popper 1996, 66). Na gruncie paradygmatu naukowego (scjentystycznego) każda teoria jako zdanie uniwersalne musi być falsyfikowalna, tzn. musi umożliwiać swe obalenie na gruncie wyników w intersubiektywnie sprawdzalnym doświadczeniu (Bunge, Feyerabend, Kuhn, Lakatos, Popper). Nowsze teorie metodologiczne pokazują różnego rodzaju aporie, z jakimi musi się spotkać badacz próbujący szukać podstaw racjonalności nauk empirycznych (Bohm, Franklin, Galison, Hacking, Hanson, Latour, Laudan, Scheldrake – por. Sikora 1997). Coraz większego znaczenia nabierają: nowy eksperymentalizm i nowy paradygmat, który postuluje niemożność oddzielenia tego, co faktualne (pole natury) od tego, co ludzkie (pole kultury) (por. Sikora 1997, 159 – 160).

Trzeba jednak podkreślić, że również na gruncie filozofii nie ma jednoznaczności. Wyróżniamy trzy gałęzie: klasyczna, pozytywistyczna, neopozytywistyczna, lingwistyczna i irracjonalna. W myśl pierwszej filozofia jest nauka samodzielną, autonomiczną, teorią rzeczywistości, która dąży do najogólniejszego poznania świata i koniecznościowego wyjaśnienia ostatecznych racji jego istnienia i jego poznania. Składają się na nią m.in. metafizyka, teoria poznania, antropologia i etyka. Pozytywistyczna koncepcja filozofii związana ze scjentyzmem, stawia sobie za wzór wiedzy nauki przyrodnicze, zaś filozofię traktuje najwyżej jako encyklopedyczne zestawienie lub syntezę wyników tychże nauk. Neopozytywistyczna koncepcja idzie jeszcze dalej w ograniczaniu roli i zakresu filozofii, uważając, że powinna ona jedynie zajmować się logiczną analizą języka nauki, gdyż tradycyjna metafizyka, epistemologia czy antropologia to dziedziny (przez swoją „pseudoproblematykę” i aparaturę pojęciową) „bliższe poezji, sztuce lub religii” aniżeli badaniom naukowym. Lingwistyczna koncepcja wychodzi z założenia, że  większość problemów filozoficznych nie poddaje się badaniom z tego względu, że jest nieprawidłowo sformułowana – trzeba zatem zanalizować język filozoficzny, potoczny i naukowy, ustalić znaczenia poszczególnych terminów i dopiero wtedy przystępować do rozwiązywania teoretycznych zagadnień. Ostatnia z wyżej wymienionych koncepcji traktuje filozofię jako osobistą refleksję (danego myśliciela) nad statusem człowieka w świecie, nad jego sposobem bycia, odwołującą się do pewnych „przeżyć granicznych”, takich jak „lęk przed śmiercią”  czy „poczucie tragicznego osamotnienia w społeczeństwie”. Irracjonalistycznie uprawiana filozofia zmienia się z reguły w pewien światopogląd, programowo unikając jakiegokolwiek „naukowego teoretyzowania”.